W jaskini, w której po raz pierwszy w życiu znajdowała się
Isabelle, ściany pokryte były mnóstwem rysunków. Każdy się różnił, ale razem
tworzyły jakąś historie. Wnętrze było wielkie, na środku znajdował się kamienny
ołtarz, wypełniony krwią i najróżniejszymi księgami. Jedna która leżała na
samym środku, miała takie same zaklęcia co Isabelle na ciele. Dziewczyna
postanowiła najpierw obejrzeć malowidła. Pierwszemu jakiemu się przyjrzała, było
narysowana ona w dniu narodzin, gdy trzyma ją mama na rękach, a za nimi stoją
dwie postacie które walczą: jedna miała białe skrzydła był to Anioł, druga
miała czarno-czerwone oczy i wystające z głowy czerwone rogi był to Diabeł. Przestraszyła
ją myśl, że od dnia urodzin Diabeł chciał zabrać do piekła. Przy następnym ujrzała
siebie jako ośmioletnią dziewczynkę, kiedy pierwszy raz jej znamię zaświeciło i
zaczęło boleć. Kolejny był to jej dzień siedemnastych urodzin, moment jej
przemiany. Rysunek przestawiał ją leżącą na łóżko, gdy z pleców wyrastają jej skrzydła,
a na ciele pokazują się zaklęcia. Widząc ten obraz przypomniała sobie jaki to
był ból, na jej twarzy pojawił się smutek. Po obejrzeniu trzech obrazów, Izzy
zorientowała się, że ktoś za nią stoi. Kiedy się odwróciła zobaczyła Andy’ego.
- Andy! – po raz pierwszy odkąd się zjawiła w jaskini się
uśmiechnęła i pobiegła przytulić Andy’ego.
- Kochanie, co się z tobą stało? Czemu znikłaś bez słowa?
Martwiłem się o ciebie! – powiedział to z troską w głosie i odwzajemnił uścisk.
- Wybacz, ale nie
mogłam. Najważniejsze znowu jesteśmy razem. – spojrzała na niego, wplotła
palce w jego włosy i pocałowała go delikatnie i czule. – Bardzo cie kocham. –
powiedziała cicho, jakby nie była pewna swoich uczuć.
- Izzy też cie kocham i nigdy nie przestanę! – objął ją w
pasie i przyciągnął bliżej, przyciskając swoje czoło do czoła dziewczyny. Na
jej policzkach pojawił się rumieniec, kiedy owinęła go ramionami. Chciała by ta
chwila trwała wieczność, a nie tylko kilka sekund. – Tak bardzo cie kocham. –
wyszeptał i delikatnie pocałował ją raz, drugi i trzeci, aż odsunął ją od
siebie.
- Wszystkie w porządku? – spytała marszcząc czoło.
- Tak kochanie, obejrzyj inne rysunki, ja je już widziałem. –
uśmiechnął się lekko i pokazał na ścianę.
- Zostaniesz tutaj? Przy mnie! – spojrzała w jego ciemno
brązowe oczy, on tylko pokiwał głową i
pokazał by poszła. Kiedy ominęła trzy rysunki które już widziała teraz tylko spojrzała na nie przelotnie. Następny przestawiał ją w czarnej sukni, gdy unosiła się w
powietrzu na rozłożonych czarnych skrzydłach Anioła. Dłoń z znamieniem miała
otwartą, a znamię świeciło na czerwono. Wyraz
twarzy było poważny, ustał były w linii prostej, a w oczach widać był
smutek i gniew. Piaty przestawiał właśnie jego, lecz tylko w połowie, druga
połowa była ukazana jako demon. Przestraszyła się. Szybko chciała go zobaczyć,
że stoi za nią cały, gdy się odwróciła go tam nie było. Zniknął, dziewczyna
wpatrywała się w miejsce gdzie stał jeszcze niecałe pięć minut temu, uśmiech
który miała na twarzy prysł, zamiast niego pojawiła się tęsknota. Gdy spojrzała
na kolejny ujrzała siebie klęczącą koło Lucasa, martwego wokół było pełno krwi. Kątem oka
zobaczyła, że stoi za nią jakaś
dziewczyna, kiedy się odwróciła zobaczyła, że ma długie brązowe włosy sięgały
jej do pasa, oczy miała fioletowe, cera była blada, ale nie tak jak u Isabelle.
Nieznajoma dziewczyna odezwała się pierwsza:
- Hej, jestem Alison
Morris. – dziewczyna miała miły oraz tajemniczy głos. – Ty jesteś Wybraną, po
tylu latach w końcu się odnalazłaś. – powiedziała to z radością
- Cześć Alison, tak
jestem Wybraną. Powiedź mi dokładniej kim ty jesteś? – Isabelle starała się być
miła i nie pokazać przerażenia przed nową poznaną dziewczyną.
- Nie widziałaś jeszcze siódmego, ósmego i dziewiątemu rysunku?
– spytała choć i tak znała odpowiedź. – Niedługo mnie znajdziesz, pomogę ci i
Lucasowi. Obejrzyj ostatnie trzy rysunki, znajdziesz mnie tam i znajdziesz
odpowiedź na swoje pytanie.
- Nie znikniesz tak jak Andy? Jak się odwrócę. – Isabelle
tego nie rozumiała, ale wiedziała, że może jej ufać.
- Nie zniknę.
Obiecuje, jak je obejrzysz odpowiem ci na jedno pytanie. – Alison uśmiechnęła
się do Izzy pokazując białe jak śnieg zęby.
- Dobrze. – odpowiedziała skromnym uśmiechem i się odwróciła.
Siódmy rysunek przestawiał Alison jako anioła: miała bluzkę, spodnie oraz
skrzydła wszystko było białe. Włosy związane w kitkę, za nią stały inne Anioły
podobnie ubrane do niej. Ósmy przestawiał Isabelle na czele Aniołów przeciw
Diabłu i jego armii demonów. Ostatni rysunek był zniszczony więc Izzy nie
wiedziała co mogło być na nim. Po chwili postanowiła zobaczyć czy Alison dalej
jest, kiedy się odwróciła stała w tym samym miejscu.
- Już wiesz kim
jestem. Zadaj mi jedno pytanie dotyczące tego co widziałaś jeżeli tylko chcesz.
– oczy Alison zrobiły się jaśniejsze z fioletowego zmieniły się na różowe.
- Tylko jedno? – była zła z tego powodu, bo w głowie kryło
się kilkanaście pytań - No dobrze
powiedź mi czym są te rysunki? – ton jakim to powiedziała był ostry.
- Sądziłam, że zapytasz czemu jest zniszczony dziewiąty –
lekko się zaśmiała – Chociaż w twoim pytaniu znajdzie się na to odpowiedź. Więc
tak są to przepowiednie, wszystko co tu jest ukazane było albo się wydarzy.
Dziewiąty jest zniszczony bo nikt nie wie jak to się zakończy.
- Można zmienić ten bieg wydarzeń? – kiedy zamknęła oczy
widziała obraz Andy’ego jako pół demona i Lucasa martwego.
- Miało być jedno pytanie – Alison spoważniała na chwilę,
lecz na twarz wrócił znów jej uśmiech, który nadawał nadziei. - Isabelle, że coś jest pokazane na rysunku nie
znaczy, że tak będzie. Ty piszesz swoją historie, ty decydujesz co w niej
będzie. – Po tych słowach Alison znikła tam samo jak Andy, Izzy znów została
sama, stała naprzeciwko ołtarza.
Postanowiła, przyjrzeć
się księdze na samym środku, podeszła kilka kroków bliżej. Zaklęcia w księdze i
jak na ciele dziewczyny zaczęły świecić coraz mocniej za każdym razem, gdy się
zbliżała. Kiedy znalazła się koło księgi zaklęcia zgasły, zaświeciła się tylko
literka W zielonym światłem na jej dłoni. Dała rękę nad ołtarz, wtedy zaczął
wiać silny wiatr wszystkie kartki zaczęły się szybko przewracać, w każdej
księdze. Gdy ustał Izzy postanowiła
zobaczyć na jakich stronach się otworzyło. Wszystkie były napisane po łacinie,
więc dziewczyna nic nie rozumiała. Jedynie ostatnia była napisana po angielsku,
był na niej tylko jeden cytat: „ Kiedy twoje życie zmieni się na zawsze, nie
zapomnij najbliższa twoja osoba może najbardziej cie zranić, a osoba nie znana
najwięcej ci pomóc. Nie ufaj swojemu wzrokowi tylko sercu. Ono zawsze ma
rację.” Isabelle chciała zobaczyć inne strony, leczy gdy spróbowała przewrócić
stronę, księga zaczęła ją parzyć. Ból przeszywał ją całą, czuła się jakby każda
część ciała była rozszarpywana, jak próbowała zdjąć rękę nie mogła, czuła jakby
tajemnicza siła ją trzymała. Gdy ból był już nie do wytrzymania, zemdlała.
Obudziła się przestraszona w łóżku, cała kleiła
się potu, włosy przywarły do jej czoła oraz szyi. Jej oddech był szybki
i ciężki, nadal wszystko ją bolało. Dopiero, wtedy uświadomiła sobie, że był to
tylko sen. Bardzo realistyczny sen. Isabelle uniosła się do pozycji siedzącej,
cały czas miała przed oczami rysunki z
jaskini, to jak spotkała w niej Andy’ego i jak się całowali, zakuło ją serce z tęsknoty.
Kiedy przed jej oczami stanął obraz Andy’ego pół demona i martwego Lucasa.
Zerwała się szybko i pobiegła do pokoju obok, zobaczyć czy jest cały.
- Lucas, obudź się! – krzyknęła, zaczęła go budzić. Cała
drżała z przerażenia.
- Co się stało? Jest 4 rano, czemu nie śpisz? – otworzył lekko
powieki, a jego głos był zaspany
- Nic ci nie jest. – trochę się uspokoiła
- Isabelle co się stało? Trzęsiesz się cała! - chłopak się przestraszył
- Miałam bardzo dziwny sen… - Izzy opowiedziała mu cały sen z
najmniejszymi szczegółami. Wspomniała nawet o pocałunku jej i Andy’ego, o
spotkanie Alison , o księgach i rysunkach. – Muszę zadzwonić do Andy’ego sprawdzić
czy mu nic nie jest!
- Dobrze, zadzwonimy z mojego telefonu, ale nie możesz się
odzywać. - wyciągnął telefon, dziewczyna podała mu numer i zadzwonili.
- Halo! Kto dzwoni? – był to głos Andy’ego, słysząc go głos
Isabelle wydała cichy jęk i przyłożyła ręce do buzi, żeby nie słychać jak
płaczę. Lucas się rozłączył i spojrzał na nią!
- Spokojnie nic mu nie jest. A wracając do twojego snu,
znalazłaś się w jaskini proroczej jutro opowiem ci o niej więcej, teraz chodźmy
jeszcze spać! – dziewczyna wyszła do siebie do pokoju, a chłopak poszedł do
szafki z książkami.
~ Noelle♥
„ Kiedy twoje życie zmieni się na zawsze, nie zapomnij najbliższa twoja osoba może najbardziej cie zranić, a osoba nie znana najwięcej ci pomóc. Nie ufaj swojemu wzrokowi tylko sercu. Ono zawsze ma rację.” Świetny ten cytat ;33
OdpowiedzUsuńOgólnie super blog ;*
Zapraszam do mnie : http://germinate-in-life.blogspot.com/
Dziękuje :) Trochę myślałam nad nim jak go napisać i miło, że się podoba :)
Usuńbardzo ciekawie napisane !
OdpowiedzUsuńtrzymaj tak dalej
powodzenia
http://my-body-dies.blogspot.com/
Piękne ;*
OdpowiedzUsuńBardo podobają mi się opisy odczuć wewnętrznych ;)
Mój blog :)
http://kochamtenblog.blogspot.com/
Twoje opowiadanie jest bardzo ciekawe, Widzę że masz na nie jakiś pomysł i do niego dążysz, ale musisz większą uwagę zwrócić na błędy kiedy piszesz bo trochę ich znalazłam ale mimo tego fabuła mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wygląd niebieski tło trochę razi w oczy i rozprasza radziła bym szare pasujące do nagłówka :)
A tak po za tym nasze główne bohaterki mają tak samo na imię a do tego coś mi się wydaje że piszemy w podobnej tematyce :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://nienawisc-opowiadanie.blogspot.com/
to tło jest o wiele lepsze ;)
UsuńDziękuje :) Wiem teraz szukam czegoś lepszego na tło :) Z chęcią zajrzę ^^
UsuńZachęcam do gotowych szablonów na bloga ja z tego skorzystałam bo nie mam cierpliwości ani talentu do grafiki :)
Usuńfajny blog sama robiłaś nagłówek?
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Tak sama ^^
Usuńśliczne tło i ciekawe opowiadanie
OdpowiedzUsuńhttp://teenluxy.blogspot.com/
Świetnie napisane, ciekawe i interesujace :)
OdpowiedzUsuńWciągnęło mnie to i czekam na dalszą część ;)
www.panitruskaffeczka.blogspot.com
Świetne tło, świetne postacie, świetna fabuła ^^ Czekam na więcej :3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Piękne. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czekam na dalszy ciąg :3 Wciąga, z każdą linijką tekstu, ciekawi coraz bardziej <3 Tak trzymaj :*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia ^^ naprawdę się wciągnęłam ;) wszystkim serdecznie polecam i z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg =^,^=
OdpowiedzUsuńzapraszamy także do nas ^^ chociaż tematyka jest trochę inna :) kateandlizzie.blogspot.com
UsuńCiekawe opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPS: Dałam 2 kom :) Skom? http://opinie-telefonow.blogspot.com
Bardzo, bardzo ciekawe. Wciągnęłam się niesamowicie, na prawdę super *o* Będę tu stałym gościem.
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie, komentarze mile widziane x Opowiadanie the dark side: najciemniejszastrona.bloog.pl