niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 4 / Sen

W jaskini, w której po raz pierwszy w życiu znajdowała się Isabelle, ściany pokryte były mnóstwem rysunków. Każdy się różnił, ale razem tworzyły jakąś historie. Wnętrze było wielkie, na środku znajdował się kamienny ołtarz, wypełniony krwią i najróżniejszymi księgami. Jedna która leżała na samym środku, miała takie same zaklęcia co Isabelle na ciele. Dziewczyna postanowiła najpierw obejrzeć malowidła. Pierwszemu jakiemu się przyjrzała, było narysowana ona w dniu narodzin, gdy trzyma ją mama na rękach, a za nimi stoją dwie postacie które walczą: jedna miała białe skrzydła był to Anioł, druga miała czarno-czerwone oczy i wystające z głowy czerwone rogi był to Diabeł. Przestraszyła ją myśl, że od dnia urodzin Diabeł chciał zabrać do piekła. Przy następnym ujrzała siebie jako ośmioletnią dziewczynkę, kiedy pierwszy raz jej znamię zaświeciło i zaczęło boleć. Kolejny był to jej dzień siedemnastych urodzin, moment jej przemiany. Rysunek przestawiał ją leżącą na łóżko, gdy z pleców wyrastają jej skrzydła, a na ciele pokazują się zaklęcia. Widząc ten obraz przypomniała sobie jaki to był ból, na jej twarzy pojawił się smutek. Po obejrzeniu trzech obrazów, Izzy zorientowała się, że ktoś za nią stoi. Kiedy się odwróciła zobaczyła Andy’ego.
- Andy! – po raz pierwszy odkąd się zjawiła w jaskini się uśmiechnęła i pobiegła przytulić Andy’ego.
- Kochanie, co się z tobą stało? Czemu znikłaś bez słowa? Martwiłem się o ciebie! – powiedział to z troską w głosie i odwzajemnił uścisk.
- Wybacz, ale nie  mogłam. Najważniejsze znowu jesteśmy razem. – spojrzała na niego, wplotła palce w jego włosy i pocałowała go delikatnie i czule. – Bardzo cie kocham. – powiedziała cicho, jakby nie była pewna swoich uczuć.
- Izzy też cie kocham i nigdy nie przestanę! – objął ją w pasie i przyciągnął bliżej, przyciskając swoje czoło do czoła dziewczyny. Na jej policzkach pojawił się rumieniec, kiedy owinęła go ramionami. Chciała by ta chwila trwała wieczność, a nie tylko kilka sekund. – Tak bardzo cie kocham. – wyszeptał i delikatnie pocałował ją raz, drugi i trzeci, aż odsunął ją od siebie.
- Wszystkie w porządku? – spytała marszcząc czoło.
- Tak kochanie, obejrzyj inne rysunki, ja je już widziałem. – uśmiechnął się lekko i pokazał na ścianę.
- Zostaniesz tutaj? Przy mnie! – spojrzała w jego ciemno brązowe oczy, on tylko pokiwał  głową i pokazał by poszła. Kiedy ominęła trzy rysunki które już widziała teraz tylko spojrzała na nie przelotnie. Następny przestawiał ją w czarnej sukni, gdy unosiła się w powietrzu na rozłożonych czarnych skrzydłach Anioła. Dłoń z znamieniem miała otwartą, a znamię świeciło na czerwono. Wyraz  twarzy było poważny, ustał były w linii prostej, a w oczach widać był smutek i gniew. Piaty przestawiał właśnie jego, lecz tylko w połowie, druga połowa była ukazana jako demon. Przestraszyła się. Szybko chciała go zobaczyć, że stoi za nią cały, gdy się odwróciła go tam nie było. Zniknął, dziewczyna wpatrywała się w miejsce gdzie stał jeszcze niecałe pięć minut temu, uśmiech który miała na twarzy prysł, zamiast niego pojawiła się tęsknota. Gdy spojrzała na kolejny ujrzała siebie klęczącą koło Lucasa, martwego wokół  było pełno krwi. Kątem oka zobaczyła, że  stoi za nią jakaś dziewczyna, kiedy się odwróciła zobaczyła, że ma długie brązowe włosy sięgały jej do pasa, oczy miała fioletowe, cera była blada, ale nie tak jak u Isabelle. Nieznajoma dziewczyna odezwała się pierwsza:
- Hej, jestem  Alison Morris. – dziewczyna miała miły oraz tajemniczy głos. – Ty jesteś Wybraną, po tylu latach w końcu się odnalazłaś. – powiedziała to z radością
-  Cześć Alison, tak jestem Wybraną. Powiedź mi dokładniej kim ty jesteś? – Isabelle starała się być miła i nie pokazać przerażenia przed nową poznaną dziewczyną.
- Nie widziałaś jeszcze siódmego, ósmego i dziewiątemu rysunku? – spytała choć i tak znała odpowiedź. – Niedługo mnie znajdziesz, pomogę ci i Lucasowi. Obejrzyj ostatnie trzy rysunki, znajdziesz mnie tam i znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
- Nie znikniesz tak jak Andy? Jak się odwrócę. – Isabelle tego nie rozumiała, ale wiedziała, że może jej ufać.
-  Nie zniknę. Obiecuje, jak je obejrzysz odpowiem ci na jedno pytanie. – Alison uśmiechnęła się do Izzy pokazując białe jak śnieg zęby.
- Dobrze. – odpowiedziała skromnym uśmiechem i się odwróciła. Siódmy rysunek przestawiał Alison jako anioła: miała bluzkę, spodnie oraz skrzydła wszystko było białe. Włosy związane w kitkę, za nią stały inne Anioły podobnie ubrane do niej. Ósmy przestawiał Isabelle na czele Aniołów przeciw Diabłu i jego armii demonów. Ostatni rysunek był zniszczony więc Izzy nie wiedziała co mogło być na nim. Po chwili postanowiła zobaczyć czy Alison dalej jest, kiedy się odwróciła stała w tym samym miejscu.
-  Już wiesz kim jestem. Zadaj mi jedno pytanie dotyczące tego co widziałaś jeżeli tylko chcesz. – oczy Alison zrobiły się jaśniejsze z fioletowego zmieniły się na  różowe.
- Tylko jedno? – była zła z tego powodu, bo w głowie kryło się kilkanaście pytań  - No dobrze powiedź mi czym są te rysunki? – ton jakim to powiedziała był ostry.
- Sądziłam, że zapytasz czemu jest zniszczony dziewiąty – lekko się zaśmiała – Chociaż w twoim pytaniu znajdzie się na to odpowiedź. Więc tak są to przepowiednie, wszystko co tu jest ukazane było albo się wydarzy. Dziewiąty jest zniszczony bo nikt nie wie jak to się zakończy.
- Można zmienić ten bieg wydarzeń? – kiedy zamknęła oczy widziała obraz Andy’ego jako pół demona i Lucasa martwego.
- Miało być jedno pytanie – Alison spoważniała na chwilę, lecz na twarz wrócił znów jej uśmiech, który nadawał nadziei. -  Isabelle, że coś jest pokazane na rysunku nie znaczy, że tak będzie. Ty piszesz swoją historie, ty decydujesz co w niej będzie. – Po tych słowach Alison znikła tam samo jak Andy, Izzy znów została sama, stała naprzeciwko ołtarza.
 Postanowiła, przyjrzeć się księdze na samym środku, podeszła kilka kroków bliżej. Zaklęcia w księdze i jak na ciele dziewczyny zaczęły świecić coraz mocniej za każdym razem, gdy się zbliżała. Kiedy znalazła się koło księgi zaklęcia zgasły, zaświeciła się tylko literka W zielonym światłem na jej dłoni. Dała rękę nad ołtarz, wtedy zaczął wiać silny wiatr wszystkie kartki zaczęły się szybko przewracać, w każdej księdze.  Gdy ustał Izzy postanowiła zobaczyć na jakich stronach się otworzyło. Wszystkie były napisane po łacinie, więc dziewczyna nic nie rozumiała. Jedynie ostatnia była napisana po angielsku, był na niej tylko jeden cytat: „ Kiedy twoje życie zmieni się na zawsze, nie zapomnij najbliższa twoja osoba może najbardziej cie zranić, a osoba nie znana najwięcej ci pomóc. Nie ufaj swojemu wzrokowi tylko sercu. Ono zawsze ma rację.” Isabelle chciała zobaczyć inne strony, leczy gdy spróbowała przewrócić stronę, księga zaczęła ją parzyć. Ból przeszywał ją całą, czuła się jakby każda część ciała była rozszarpywana, jak próbowała zdjąć rękę nie mogła, czuła jakby tajemnicza siła ją trzymała. Gdy ból był już nie do wytrzymania, zemdlała. Obudziła się przestraszona w łóżku, cała kleiła  się potu, włosy przywarły do jej czoła oraz szyi. Jej oddech był szybki i ciężki, nadal wszystko ją bolało. Dopiero, wtedy uświadomiła sobie, że był to tylko sen. Bardzo realistyczny sen. Isabelle uniosła się do pozycji siedzącej, cały czas miała przed  oczami rysunki z jaskini, to jak spotkała w niej Andy’ego i jak się całowali, zakuło ją serce z tęsknoty. Kiedy przed jej oczami stanął obraz Andy’ego pół demona i martwego Lucasa. Zerwała się szybko i pobiegła do pokoju obok, zobaczyć czy jest cały.
- Lucas, obudź się! – krzyknęła, zaczęła go budzić. Cała drżała z przerażenia.
- Co się stało? Jest 4 rano, czemu nie śpisz? – otworzył lekko powieki, a jego głos był zaspany
- Nic ci nie jest. – trochę się uspokoiła
- Isabelle co się stało? Trzęsiesz się cała!  - chłopak się przestraszył
- Miałam bardzo dziwny sen… - Izzy opowiedziała mu cały sen z najmniejszymi szczegółami. Wspomniała nawet o pocałunku jej i Andy’ego, o spotkanie Alison , o księgach i rysunkach. – Muszę zadzwonić do Andy’ego sprawdzić czy mu nic nie jest!
- Dobrze, zadzwonimy z mojego telefonu, ale nie możesz się odzywać. - wyciągnął telefon, dziewczyna podała mu numer i zadzwonili.
- Halo! Kto dzwoni? – był to głos Andy’ego, słysząc go głos Isabelle wydała cichy jęk i przyłożyła ręce do buzi, żeby nie słychać jak płaczę. Lucas się rozłączył i spojrzał na nią!
- Spokojnie nic mu nie jest. A wracając do twojego snu, znalazłaś się w jaskini proroczej jutro opowiem ci o niej więcej, teraz chodźmy jeszcze spać! – dziewczyna wyszła do siebie do pokoju, a chłopak poszedł do szafki z książkami.

~ Noelle♥

19 komentarzy:

  1. „ Kiedy twoje życie zmieni się na zawsze, nie zapomnij najbliższa twoja osoba może najbardziej cie zranić, a osoba nie znana najwięcej ci pomóc. Nie ufaj swojemu wzrokowi tylko sercu. Ono zawsze ma rację.” Świetny ten cytat ;33
    Ogólnie super blog ;*

    Zapraszam do mnie : http://germinate-in-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Trochę myślałam nad nim jak go napisać i miło, że się podoba :)

      Usuń
  2. bardzo ciekawie napisane !
    trzymaj tak dalej
    powodzenia

    http://my-body-dies.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ;*
    Bardo podobają mi się opisy odczuć wewnętrznych ;)
    Mój blog :)
    http://kochamtenblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje opowiadanie jest bardzo ciekawe, Widzę że masz na nie jakiś pomysł i do niego dążysz, ale musisz większą uwagę zwrócić na błędy kiedy piszesz bo trochę ich znalazłam ale mimo tego fabuła mi się bardzo podoba.
    Jeśli chodzi o wygląd niebieski tło trochę razi w oczy i rozprasza radziła bym szare pasujące do nagłówka :)
    A tak po za tym nasze główne bohaterki mają tak samo na imię a do tego coś mi się wydaje że piszemy w podobnej tematyce :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://nienawisc-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tło jest o wiele lepsze ;)

      Usuń
    2. Dziękuje :) Wiem teraz szukam czegoś lepszego na tło :) Z chęcią zajrzę ^^

      Usuń
    3. Zachęcam do gotowych szablonów na bloga ja z tego skorzystałam bo nie mam cierpliwości ani talentu do grafiki :)

      Usuń
  5. fajny blog sama robiłaś nagłówek?

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne tło i ciekawe opowiadanie
    http://teenluxy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisane, ciekawe i interesujace :)
    Wciągnęło mnie to i czekam na dalszą część ;)

    www.panitruskaffeczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne tło, świetne postacie, świetna fabuła ^^ Czekam na więcej :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie napisane. Piękne. Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne! Czekam na dalszy ciąg :3 Wciąga, z każdą linijką tekstu, ciekawi coraz bardziej <3 Tak trzymaj :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa historia ^^ naprawdę się wciągnęłam ;) wszystkim serdecznie polecam i z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg =^,^=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszamy także do nas ^^ chociaż tematyka jest trochę inna :) kateandlizzie.blogspot.com

      Usuń
  12. Ciekawe opowiadanie.
    PS: Dałam 2 kom :) Skom? http://opinie-telefonow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo, bardzo ciekawe. Wciągnęłam się niesamowicie, na prawdę super *o* Będę tu stałym gościem.
    I zapraszam do mnie, komentarze mile widziane x Opowiadanie the dark side: najciemniejszastrona.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń