piątek, 10 stycznia 2014

Rozdział 6 / Nocny Klub


O godzinie piętnastej Lucas siedział u siebie w pokoju i słuchał jak za ścianą gra i  śpiewa Isabelle. Miała delikatny głos, którego można by słuchać całymi dniami, grała pewnie, łapa czysto każdy chwyt. Muzykę miała we krwi. Przesiedział tak dobrą godzinę słuchając jej, gdy przestała poszedł do pokoju obok. Zapukał jak usłyszał, że nikt nie odpowiada postanowił wejść.
- Izzy przeszkadm ci? – wszedł delikatnie i stanął koło drzwi.
- Nie przeszkadzasz, dzięki za gitarę dawno nie grałam. – spojrzała na chłopaka, a potem na gitarę
- Nie powiedziałbym, grasz ślicznie tak jak i śpiewasz. – uśmiechnął się i przeczesał włosy do tyłu. – Pomyślałem, czy pójdziesz ze mną do nocnego klubu? – popatrzał jej w oczy, odwzajemniła spojrzenie.
- Zapraszasz mnie na randkę? – głos miała cichy
- Oczywiście, że nie. Chciałem z tobą pójść do klubu nocnego dla podziemnych i zobaczyć czy nie wiedzą czegoś o Alison Morris. – szybko odpowiedział i uciekł spojrzeniem.
- Okay – była zawiedziona liczyła na inną odpowiedź, choć wiedziała, że jest z Andy’m i nie powinna spotykać się z innymi. – Tylko nie mam w co się ubrać. – spojrzała na swoje ciuchy były całe brudne.
- Zajrzyj do szafy, może coś ci się spodoba. Wszystko co tam znajdziesz jest do twojej dyspozycji. – wskazał na szafkę. – Łazienkę masz obok za tamtymi drzwiami, bądź na dole o osiemnastej, zdążysz się wyszykować? – kiwnęła głową i spojrzała na drzwi, dopiero teraz je zobaczyła, musiała być za bardzo wszystkim przejęta bo wcześniej ich nie zauważyła. Lucas w między czasie wyszedł. Kiedy otworzyła szafę zobaczyła najróżniejsze ubrania, postanowiła ubrać czarno-czerwoną mini, a włosy związać, do tego wybrała czarną skórę trzy/czwarte i czarne półbuty. Poszła do łazienki wzięła krótki prysznic, potem ubrała na siebie sukienkę, była już po siedemnastej. Szybko pomalowała oczy, czerwonym cieniem do powiek, rzęsy pociągnęła tuszem. Włosy wysuszyła i rozczesała, potem związała je w wysoką kitkę i ozdobiła spinką w kształcie czarnej róży. Gdy skończyła się szykować była już za pięć osiemnasta, zeszła na dół. Lucasa jeszcze nie było, więc podeszła do lusterka i zaczęła się oglądać. Po chwili chłopak przyszedł, Isabelle odwróciła się w jego stronę miał na sobie czarne jeansy i szarą koszulę, włosy miał rozczochrane, ale pasowały mu.
- Wyglądasz ślicznie Izzy. – przybliżył się do niej i położył dłoń na policzku dziewczyny.
- Dziękuje – wymamrotała i położyła swoją dłoń na jego. Jego dotyk był delikatny i ciepły. – Idziemy? – spojrzała mu w oczy, lecz po chwili przerwała.
- Tak. Samochód czeka na nas na dworze. – zabrał dłoń i skierował się ku drzwiom. Całą drogę do klubu przesiedzieli w ciszy. Kiedy dojechali Lucas wyszedł i podszedł z drugiej strony by otworzyć drzwi Isabelle. Gdy wysiadła złapał ją za rękę i zaczął szeptać do ucha. – Trzymaj się blisko mnie, wiele podejrzanych typów się tu kręci.
Weszli do środka, wszyscy na nich patrzeli, dziewczyna była przerażona, a chłopak nie zwracał na to uwagi i szedł prosto do baru, wolnym krokiem szła za nim. Przy barze cicho się do niego odezwała:
- Co to za osoby? – obejrzała się do tyłu.
- Niektórzy to wampiry albo wilkołaki. Znajdzie się tu jeszcze kilku ludzi, ale to niewolnicy wampirów, są też Nocni Łowcy, czarownicy i inni podziemni. Nie zwracaj na nich uwagi, jesteś tu nowa więc dlatego na ciebie patrzą. – kiedy skończył mówić wypatrywał barmana.
- A ty nie jesteś tu nowy? – zmarszczyła czoło
-  Przychodzę tu jak potrzebuje informacji. – podszedł do nich barman.
- Co państwu podać? – spojrzał najpierw na chłopaka, potem na dziewczynę.
- Dwa drinki i chce się spotkać z Willem. – odpowiedział chłopak, barman odszedł wykonał krótki telefon i podał im dwa drinki
- Czeka już na was tam gdzie zawsze. – powiedział tylko to i odszedł
Lucas wstał i pomachał Izzy by poszła za nim , wyszli na zaplecze czekał na nich tam wyskoki chłopak, miał zielone oczy i czarne włosy. Ubrany był w zielony garnitur, był strasznie przystojny. Lucas się z nim przywitał a Isabelle stała z tyłu.
- Drogi Lucasie, czy mnie oczy nie mylą czy to wybrana? Znalazłeś ją, moja gratulację! – Uśmiechnął się miał ostre zęby. Jego wzrok powędrował na Isabelle. Podeszła koło Lucasa.
- Dzięki Will, mam sprawę do ciebie i to pilną – William szybko spojrzał na chłopaka i wykrzywił usta.
- Już myślałem, że przyszedłeś na drinka do mnie. Co to za sprawa.
- Musimy odnaleźć Alison Morris. – Lucas szybko powiedział i pewnie.
- Znam, ale wiesz informacje kosztują! – szyderczo się uśmiechnął
- Ile?
- Nie chodzi tu o pieniądze! – usiadł wygodnie
- To o co chodzi? Wiem, że czerpiesz radość z ludzkiego nieszczęścia. – Lucas przegryzł dolną wargę
- Ciebie i tą dziewczynę łączy znane mi uczucie. Zakochujecie się w sobie! – zaśmiał się, wtedy Isabelle nie wytrzymała i się odezwała.
- O co tu chodzi? Czego od nas chcesz? – wykrzyczała Isabelle.
- On czerpie siłę z ludzkiego cierpienia. – odpowiedział i zacisnął pięści.
- Powiem wam wszystko co o niej wiem jak wasza dwójka się pocałuję – spojrzał na nich i wykrzywił usta w złośliwych uśmiech.
- Jak to zrobimy powiesz na gdzie jej szukać? – zapytała speszona Isabelle. Lucas spojrzał na nią z pół oka.
- Tak powiem za jeden mały całus. – rozłożył ręce
- Zrobimy to. – Isabelle podeszła do Lucasa, spojrzała mu w oczach było widać, że chce tego pocałunku. Ich usta się do siebie zbliżyły, położył jedną dłoń ja jej głowie wplątując w jej kitkę a drugą objął w pasie i przybliżył do siebie, ona objęła go wokół szyi. Delikatny pocałunek zmienił się w namiętny, jego usta rozchyliły jej. Nikt nie chciał przerywać, lecz zrobił to Lucas. Spojrzał na nią jakby chciał pocałować ją jeszcze raz, ale zrezygnował odwrócił się do Willa był bardzo zadowolony z siebie.
- Było przyjemnie? Teraz wszystko wam powiem chodźmy do mnie do pokoju. – prowadził ich do pokoju obok, Isabelle cały czas czuła na ustach jego.
 Isabelle cały czas czuła na ustach jego. Teraz była tego pewna zakochała się w Lucasie i wiedziała, że on też do niej czuję to samo. Lecz póki co na pierwszym miejscu było odnaleźć Alison, a sprawy sercowe musiała odłożyć na później.

~ Noelle♥

9 komentarzy:

  1. Rozdział jest ciekawy. Ale zamiast "Cie " powinno być " ciebie" Po za tym nie doszukałam się żadnych błędów. Powodzenia w dalszym pisaniu bloga. Cudne to opowiadanie
    http://wez-olowek-i-narysuj-formule-1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe *o* Czekam, bardzo mnie wciąga ;) Masz talent <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Masz talent! Na pewno zostanę tu na dłużej : )

    http://we-always-love-pll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam ten rozdział, a że mnie zaciekawił przeczytałam też kilka poprzednich i muszę przyznać, że bardzo się mi tu wszystko podoba.
    Sam wygląd bloga jest przyjemny dla naszych oczu i fajny, bo ja takie lubię. Błędów nie ma praktycznie żadnych, a treść jest poprawna i szybko się ją czyta. Ogólnie jest extra.
    Zapraszam do mnie : http://love-friendship-and-perhaps-hatred.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominuję Cię do Liebster Award.
    Informacje na
    http://rapwmoichsnach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie piszesz :) Podoba mi się ta historia teraz powinnam zacząć czytać od 1 rozdziału :D
    Zapraszam: http://pieknoczytania-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest ciekawy. Wspaniałe. Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne..Na prawdą ciekawy rozdział *.*
    http://mzmzycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem, że nawet mnie wciągnęło, muszę przeczytać wszystkie rozdziały :). czekam na następne ;)
    marysia-zawlocka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń